poniedziałek, 4 lutego 2013

Paczki zagraniczne domeną sieci

Mentalnym reliktem jeszcze starego i słusznie minionego w Polsce systemu jest kojarzenie przysyłania paczek z zagranicy z komunizmem. Przecież wystarczy zerknąć w jak najbardziej jawne statystyki i dane dotyczące choćby działalności branży kurierskiej, aby spostrzec, iż na przestrzeni ostatnich lat coraz większy procent dostaw stanowią przesyłki zagraniczne. Błędem w myśleniu jest także kojarzenie tego typu przesyłek przede wszystkim z paczkami przesyłanymi sobie przez członków jednej rodziny. Otóż, jak pokazują wspomniane już w tym artykule statystyki przesyłki zagraniczne wiążą się przede wszystkim ze wzmożoną w ostatnich latach aktywnością mieszkańców Polski w obrębie, choćby zagranicznych portali aukcyjnych. Tak, tak. Dawniej społeczeństwo korzystało tylko i wyłącznie z rodzimych rozwiązań, jeśli chodzi o zakupy w sieci. Parę lat temu sytuacja zaczęła się zmieniać. Okazało się, że kupowanie w ramach zagranicznych portali przez Internet nie jest tak straszne i drogie, jak się wydawało. Nikt nie robi już problemów z różnicą walut, bo społeczeństwo przyzwyczajone do kredytów w obcej walucie nauczyło się wymiany pieniądza. Dodatkowo korzystnie na odwagę Polaków do kupowania przez Internet za granicą wpłynął fakt, że coraz więcej krajowych firm kurierskich zaczęło rozszerzać swoją działalność usługową poza granicę Polski. Jeśli więc możemy z kimś dogadać się w naszym języku w sprawie dostarczenia cennej nam przesyłki, to z pewnością jest to atut, który wpływa na chęć dokonywania zakupów w zagranicznych firmach bez wychodzenia z własnego domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz